Zawiadomienie o transakcji podejrzanej (Suspicious Activity Reports, SARs)

 

Instytucja która zidentyfikuje transakcję podejrzaną, ma obowiązek niezwłocznego powiadomienia Generalnego Inspektora Informacji Finansowej GIIF, korzystając z środków komunikacji elektronicznej, o wszelkich przypadkach, w których istnieje uzasadnione podejrzenie, że określona transakcja lub określone wartości majątkowe mogą być powiązane z praniem pieniędzy lub finansowaniem terroryzmu.

W ramach tego powiadomienia, instytucja obowiązana ma przekazać wszystkie posiadane informacje dotyczące podejrzenia oraz planowaną datę przeprowadzenia transakcji, o której mowa w powyższym zapisie.

Jeśli sądzisz, że Twoja działalność mogła stanowić przedmiot zawiadomienia o transakcji podejrzanej to należy się liczyć z tym, że w kolejnym kroku GIIF złożył także do zawiadomienie prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa prania pieniędzy lub finansowania terroryzmu, o czym jednak nie zostaniesz poinformowany do czasu kiedy prokuratur nie podejmie czynności procesowych o których będziesz mieć wiedzę takich jak przeszukanie, przesłuchanie albo postawienie zarzutów.

Prokurator może także stosować dalsze środki takie jak wstrzymanie transakcji czy też blokowanie transakcji.

Kancelaria Skarbiec udzieli Ci wsparcia aby przygotować się na takie sytuacje i zadba o to, aby wszelkie dalsze działania podejmowane były z poszanowaniem Twoich praw.

 

Raporty o transakcjach podejrzanych – statystyki

 

Według Generalnego Inspektora Informacji Finansowej, rok 2022 był rekordowy pod względem zawiadomień o podejrzanych działaniach i transakcjach. W minionym roku GIIF odebrał aż 4500 Suspicious Activity Reports (SARs), co stanowi najwyższą liczbę zawiadomień zarejestrowanych w ciągu 12 miesięcy i oznacza wzrost o 17% w porównaniu do roku 2021.

GIIF zauważa, że wzrost liczby zawiadomień może wynikać z coraz bardziej aktywnej analizy podejmowanej przez instytucje obowiązane. Pomimo wzrostu zawiadomień, ich łączna liczba w Polsce jest nadal nieznaczna w porównaniu do obrotu gospodarczego w naszym kraju.

Zapoznaj się z artykułem: Wielki Brat patrzy, czyli co o nas wie Generalny Inspektor Informacji Finansowej (2012), który szczegółowo analizuje raport z działalności Generalnego Inspektora Informacji Finansowej

 

Jakie informacje mogły znaleźć się w raporcie SAR od instytucji finansowej do GIIF?

 

Zawiadomienie o transakcji podejrzanej (Suspicious Activity Reports, SARs) powinno zawierać dane identyfikacyjne klienta, czyli imię i nazwisko, obywatelstwo, numer PESEL lub datę urodzenia, numer dokumentu tożsamości, adres zamieszkania, nazwę (firmy), numer identyfikacji podatkowej (NIP) i adres miejsca prowadzenia działalności gospodarczej (w przypadku osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą).

Co istotne, należy również podać informacje identyfikacyjne dotyczące osób prawnych i jednostek organizacyjnych nieposiadających osobowości prawnej, które nie są klientami zgłaszającej instytucji.

Należy również opisać rodzaj i wartość posiadanych aktywów oraz miejsce, w którym są przechowywane. Dodatkowo, konieczne jest wskazanie numeru rachunku klienta zgłaszającej instytucji, a także informacje związane z transakcjami lub próbami ich wykonania.

W przypadku transakcji transgranicznych konieczne jest wskazanie państwa Europejskiego Obszaru Gospodarczego, z którym jest powiązana transakcja. Ponadto, należy udokumentować posiadane informacje na temat ryzyka prania pieniędzy lub finansowania terroryzmu oraz uzasadnienie zgłoszenia.

Po otrzymaniu zgłoszenia, Generalny Inspektor ma obowiązek niezwłocznie potwierdzić jego przyjęcie poprzez urzędowe poświadczenie odbioru, zawierające między innymi datę i godzinę otrzymania zawiadomienia.

Do momentu otrzymania żądania wstrzymania transakcji lub blokady rachunku, albo zwolnienia z tego obowiązku, zawiadomienie o przyjęciu zgłoszenia musi być brane pod uwagę przez instytucję obowiązaną przez maksymalnie 24 godziny.

W tym czasie nie wolno przeprowadzać transakcji lub operacji finansowych obciążających rachunek, na którym zgromadzono podejrzane wartości majątkowe.

Jeżeli Generalny Inspektor uzna, że zgłoszona transakcja może mieć związek z praniem pieniędzy lub finansowaniem terroryzmu, może wydać żądanie wstrzymania transakcji lub blokady rachunku przez co najmniej 96 godzin od momentu otrzymania poświadczenia zawiadomienia.

Instytucja obowiązana, po otrzymaniu takiego żądania, jest zobowiązana do zawieszenia transakcji lub zablokowania rachunku. W tym żądaniu Generalny Inspektor musi określić wartości majątkowe objęte żądaniem.

Generalny Inspektor może również zwolnić instytucję obowiązaną z powyższego obowiązku, jeśli posiadane informacje nie pozwalają na zawiadomienie prokuratora o podejrzeniu popełnienia przestępstwa prania pieniędzy lub finansowania terroryzmu, albo gdy wstrzymanie transakcji lub blokada rachunku mogłyby utrudnić działania organom wymiaru sprawiedliwości, służbom lub instytucjom odpowiedzialnym za bezpieczeństwo obywateli, ochronę porządku publicznego, ściganie sprawców przestępstw lub przestępstw skarbowych.

 

Czy instytucja finansowa odpowiada za bezzasadne złożenie raportu o transakcji podejrzanej?

 

W 2013 r. wspólnie z dr Markiem  Ciecierskim pisaliśmy o wyroku Sądu Najwyższego w Londynie, który – po trwającym 4,5 roku sporze – wydał werdykt oddalający pozew rodziny Shah (Jayesh Shah, Shaleetha Mahabeer) prowadzącej interesy w Zimbabwe, o odszkodowanie od HSBC Private Bank (UK) Limited za nieuprawnione wstrzymanie czterech transakcji finansowych. Powodem niewykonania instrukcji klienta było podejrzenie – jak się później okazało nieuzasadnione – o pranie brudnych pieniędzy.

Już wówczas wskazywaliśmy, że brak realnej odpowiedzialności osób składających za raporty o transakcjach podejrzanych powodować możne mnożenie takich raportów bez potrzeby. Jeśli są najmniejsze wątpliwości zawsze łatwiejszym rozwiązaniem będzie złożyć raport i zostawić klienta z problemem:

Jeśli pracownicy firm finansowych mieliby rzetelnie uzasadniać swoje decyzje przed sądem, ogromnie wzrosłaby w stosunku do nich poprzeczka wymagań śledczych i analitycznych. Stąd werdykt legitymizuje status quo, czyli banki nie muszą się wiele napracować, aby złożyć zawiadomienie o podejrzeniu prania pieniędzy.

Obecnie przedłożenie raportu SAR nie wiąże się z rzeczywistą odpowiedzialnością składającego go urzędnika. Gdyby miał on rozważać koszty swojej pomyłki efekt byłby odstraszający. Wiązałby się z ogromnymi nakładami na prawników, należałoby poczynić rewolucyjne zmiany w prawie bankowym. Reasumując, proces chluby HSBC nie przyniósł, ale został przyjęty z westchnieniem ulgi.

Analizując problem z punktu widzenia rodziny Shah, werdykt to kolejny krok w tył w sferze przestrzegania praw człowieka. Niewinnemu, jak się okazało klientowi, odmawia się wykonania zapisów umowy oraz prawa do informacji o powodach takiej decyzji. Taka sytuacja nie tylko niszczy relacje pomiędzy bankiem a klientem, ale także rodzi prawdopodobieństwo strat po stronie klienta. Kto mam być za nie odpowiedzialny: klient czy bank? Sąd uważa, że klient, a wszystko to w imię wyższego celu, który sąd wprawdzie nie zdefiniował, ale którego niejako „szantażował” salę sadową: walki z terroryzmem.”

Czytaj więcej na  https://biznes.interia.pl/finanse/news-banki-tajnym-wspolpracownikiem-sluzb-specjalnych,nId,3888230