Domy aukcyjne i handlarze dzieł sztuki jako instytucje obowiązane w związku z przepisami o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy

 

Kancelaria Skarbiec oferuje pomoc dla domów aukcyjnych i osób zajmujących się obrotem dziełami sztuki w:

  1. przygotowaniu Procedury przeciwdziałania praniu pieniędzy
  2. raportowaniu transakcji ponadprogowych  
  3. raportowaniu transakcji podejrzanych  
  4. obronie przed zarzutami prania pieniędzy 

 

Najczęściej zadawane pytania>>>

 

Warto pamiętać, że stosownie do aktualnie obowiązujących przepisów w zakresie przeciwdziałania praniu pieniędzy obowiązki w zakresie AML posiadają także przedsiębiorcy  w rozumieniu  ustawy  z dnia  6marca  2018r. – Prawo  przedsiębiorców  prowadzący działalność polegającą na:

1) obrocie lub pośrednictwie w obrocie dziełami sztuki, przedmiotami kolekcjonerskimi oraz antykami  w rozumieniu  art. 120 ust. 1 pkt 1–3  ustawy  z dnia  11 marca  2004r.  o podatku od towarów i usług (Dz.U. z 2021r. poz.685, 694 i 802), w tym gdy działalność taka jest prowadzona:

a) w galeriach sztuki lub domach aukcyjnych lub

b) z wykorzystaniem wolnego  portu  rozumianego  jako  strefa  lub  pomieszczenie,  w których towary są traktowane jako nieznajdujące się na obszarze celnym państw członkowskich lub państw trzecich, w tym z wykorzystaniem wolnego obszaru celnego,

2) przechowywaniu dzieł sztuki, przedmiotów kolekcjonerskich oraz antyków w rozumieniu art. 120 ust. 1 pkt 1–3 ustawy z dnia 11marca 2004r. o podatku od towarów i usług, gdy działalność taka jest prowadzona z wykorzystaniem wolnego portu

– w zakresie transakcji o wartości równej lub przekraczającej równowartość 10000 euro, bez względu na to, czy transakcja jest przeprowadzana jako pojedyncza operacja, czy kilka operacji, które wydają się ze sobą powiązane.

 

Publikacje na temat AML w zakresie obrotu dziełami sztuki

 

Większościowe udziały w wartej prawie miliard dolarów kolekcji dzieł Romana Abramowicza zostały przeniesione na jego byłą żonę przed sankcjami.

[Październik 2023] Z nowego śledztwa przeprowadzonego przez The Guardian wynika, że zagraniczny fundusz powierniczy kontrolujący ogromną kolekcję dzieł sztuki rosyjskiego miliardera Romana Abramowicza został zmieniony w taki sposób, że jego była żona, kolekcjonerka dzieł sztuki Dasza Żukowa, stała się jego większościowym beneficjentem na kilka tygodni przed inwazją Rosji na Ukrainę.

W kolekcji znajdują się dzieła Moneta, Degasa, Matisse’a, Picassa i Magritte’a; Rosyjscy moderniści; oraz brytyjscy artyści współcześni, tacy jak Lucian Freud, Francis Bacon i David Hockney. Wszystkie są własnością Seline-Invest, firmy zarejestrowanej na British Virgin Islands, a później przeniesionej na Jersey. Według The Guardian jest kontrolowany przez Ermis Trust Settlement, fundusz powierniczy założony na Cyprze w 2010 roku na wyłączną korzyść Abramowicza.

Szczegóły kolekcji i jej tajnej struktury własności zostały ujawnione w zbiorze dokumentów, które wyciekły z cypryjskiej firmy świadczącej usługi finansowe MeritServus, na którą w kwietniu nałożono sankcje nałożone przez rząd Wielkiej Brytanii po tym, jak szeroko pojawiły się doniesienia o jej bliskich powiązaniach z Abramowiczem i innymi rosyjskimi oligarchami , w tym przez ICIJ.

Na początku marca, zaledwie kilka dni po inwazji Rosji na Ukrainę, Abramowicz został dotknięty sankcjami nałożonymi przez Wielką Brytanię, co doprowadziło do zamrożenia jego aktywów, a później zmusiło go do sprzedaży klubu piłkarskiego Chelsea. Unia Europejska również nałożyła sankcje na potentata naftowo-gazowego wkrótce po rozpoczęciu wojny.

Zgodnie z przepisami UE, Wielkiej Brytanii i USA wszelkie aktywa, w których więcej niż 50% należy do osoby objętej sankcjami, mogą zostać zamrożone, co zdaniem ekspertów „The Guardian” może wyjaśniać wstrząsy w porozumieniach powierniczych.

„Zasada 50% działa nieco inaczej w różnych jurysdykcjach” – powiedział Tom Keatinge, dyrektor Centrum Studiów nad Przestępczością Finansową i Bezpieczeństwem w londyńskim think tanku Royal United Services Institute.

https://www.linkedin.com/feed/update/urn:li:activity:7111227148656349184

FATF publikuje swoje wytyczne „Pranie pieniędzy i finansowanie terroryzmu na rynku dzieł sztuki i antyków”

[Marzec 2023] Rynek dzieł sztuki, antyków i innych dóbr kultury przyciąga przestępców, zorganizowane grupy przestępcze i terrorystów do prania dochodów z przestępstwa i finansowania swojej działalności. Przestępcy starają się wykorzystać historię prywatności w tym sektorze i korzystanie z pośredników zewnętrznych, podczas gdy grupy terrorystyczne mogą wykorzystywać dobra kultury z obszarów, na których są aktywne, do finansowania swoich działań.

Zdecydowana większość uczestników rynku nie ma powiązań z nielegalną działalnością, jednak z rynkami tymi wiąże się ryzyko, a wiele jurysdykcji nie ma ich wystarczającej świadomości i zrozumienia. Skutkuje to brakiem zasobów dochodzeniowych i wiedzy specjalistycznej oraz trudnościami w prowadzeniu dochodzeń transgranicznych.

https://www.linkedin.com/posts/robert-nogacki-7503491a5_money-laundering-in-art-and-antiquities-market-activity-7037052205627035648-kqHU

 

W jaki sposób przestępcy wykorzystują przedmioty kolekcjonerskie do prania pieniędzy?

 

[Listopad 2023] Zabawki skonfiskowane w związku z praniem pieniędzy wartym miliardy dolarów mogą być warte tysiące: „ (…) Jednak uwagę ludzi przykuło także wiele kolorowych figurek przypominających niedźwiedzie, uznanych przez policję za „ozdoby”. Bearbrick – stylizowany na BE@RBRICK – to kolekcjonerska figurka zabawkowa wyprodukowana przez japońską firmę kolekcjonerską Medicom Toy.

Po raz pierwszy został zaprezentowany w 2001 roku jako darmowy prezent dla gości na Światowej Konwencji Charakterystyki w Tokio (…) Shawn Wee, właściciel sklepu kolekcjonerskiego Eye For Toys, powiedział, że Bearbricks skonfiskowane w ramach operacji przeciwdziałającej praniu pieniędzy może być wart od 450 000 do 500 000 dolarów. Chińskojęzyczny dziennik Lianhe Zaobao cytuje doświadczonych kolekcjonerów i sprzedawców, którzy twierdzą, że szacunkowa wartość kolekcji wynosi od 800 000 do 1 miliona dolarów.

Odnosząc się do ośmiu środkowych Bearbricków znajdujących się w drugim rzędzie na zdjęciu dostarczonym przez policję, pan Wee powiedział: „Najdroższy z zestawu należy do zestawu Pinel x Kongo składającego się z ośmiu elementów i kosztuje 222 000 dolarów (302 000 dolarów szwedzkich)”.

https://www.linkedin.com/feed/update/urn:li:activity:7119374484804952064

 

Podatność rynku dzieł sztuki na pranie pieniędzy i uchylanie się od sankcji

 

[Październik 2023] Na podstawie artykułu w NEW YORK TIMES chciałem zwrócić Państwa uwagę na intrygujący temat, który rzuca światło na podatność rynku sztuki na pranie pieniędzy i uchylanie się od sankcji. W niedawnej sprawie dotyczącej libańskiego kolekcjonera dzieł sztuki Nazema Ahmada, który został oskarżony o finansowanie grupy bojowników Hezbollah, amerykańscy prokuratorzy przedstawili dowody pokazujące, jak łatwo sprzedaż dzieł sztuki może zostać wykorzystana do nielegalnej działalności. Akt oskarżenia podkreśla potrzebę wzmożonej czujności w tym sektorze. Odpis aktu oskarżenia znajduje się w załączeniu w postaci pliku PDF.

Z aktu oskarżenia wynika, że Ahmad rzekomo uniknął amerykańskich sankcji nałożonych na niego w 2019 r., zatrudniając sieć firm w celu ukrycia wielomilionowych transakcji na dziełach sztuki i diamentach. Szokujące jest, że w ten plan zaangażowane były liczne galerie i artyści, którym choć nie postawiono żadnych zarzutów, nieumyślnie odegrali rolę w ułatwianiu działalności pana Ahmada.

Na przykład z aktu oskarżenia wynika, że nawet po ujawnieniu powiązań pana Ahmada z Hezbollahem artysta z Nowego Jorku nieświadomie sprzedał mu dzieła sztuki, a następnie galeria artysty nieświadomie sprzedała sześć prac podmiotowi powiązanemu z panem Ahmadem. Inna galeria w Chicago sprzedała 21 dzieł sztuki firmie, z której regularnie korzystał Ahmad, co stanowiło naruszenie sankcji. Takie przypadki pokazują, jak tajemnica i anonimowość panujące na rynku dzieł sztuki czynią go atrakcyjną drogą do prania pieniędzy.

Amerykańskie organy regulacyjne powtórzyły obawy dotyczące braku przejrzystości w transakcjach dotyczących dzieł sztuki, co utrudnia identyfikację prawdziwych zaangażowanych stron i prowadzi do zwiększonego ryzyka prania pieniędzy i uchylania się od płacenia podatków. Handlarze dziełami sztuki i domy aukcyjne twierdzą, że ryzyko to jest przesadzone, podczas gdy mniejsze galerie i indywidualni artyści podkreślają wyzwania, przed którymi stoją, przeprowadzając szeroko zakrojone weryfikacje przeszłości klientów.

https://www.linkedin.com/feed/update/urn:li:activity:7104131783176130561

 

Omijanie sankcji za pomocą transakcji na dziełach sztuki

 

[Wrzesień 2023] Ukraina tworzy bazę danych o dziełach sztuki powiązanych z Rosjanami dotkniętymi sankcjami. Agencja korupcyjna ma nadzieję, że portal „utrudni rosyjskim oligarchom sprzedaż takich aktywów”.  Od Salvatora Mundi Leonarda da Vinci po Cztery Marilyny Andy’ego Warhola to kolekcja dzieł sztuki, która mogłaby ozdobić każdą galerię na świecie.

Zamiast jednak stanowić główne atrakcje hitowej wystawy w dużej galerii, to tylko niektóre z 300, których liczba wciąż rośnie, i o których wiadomo, że niedawno stały się własnością obywateli Rosji w ramach zachodnich sankcji, a które zostały wprowadzone do bazy danych z możliwością przeszukiwania utworzonej przez Ukraińska Krajowa Agencja ds. Zapobiegania Korupcji (NACP).

https://www.linkedin.com/feed/update/urn:li:activity:7094761786263941121

 

Rynek dzieł sztuki jest idealnym polem do prania pieniędzy

 

(ART & OBJECT MAGAZINE) Dzieła sztuki od dawna są identyfikowane, a czasem nawet idealizowane, jako idealne sposoby prania pieniędzy przez oszustów. Jest tu wątek logiki: świat sztuki zazwyczaj gości tych, którzy chcą anonimowo kupować obrazy za wysokie pieniądze, a na dodatek branża pozwala na duże transakcje gotówkowe. Dla tych, którzy chcą wyprać pieniądze, trudno wyobrazić sobie bardziej atrakcyjne okoliczności niż te.

Wydaje się również, że istnieje wiele przypadków, w których sztuka odegrała rolę w praniu pieniędzy. Weźmy pod uwagę, że kiedy na początku 2010 roku rząd Meksyku przyjął ustawę wymagającą więcej informacji o kupujących oraz o tym, ile pieniędzy można wydać na pojedyncze dzieło sztuki, rynek się załamał, ponieważ sprzedaż spadła o 70 procent w niecały rok. Wielu uważało, że dzieje się tak dlatego, że meksykańskie kartele były wcześniej największymi nabywcami na rynku.

Jak zatem prać pieniądze w świecie sztuki? „The Globe and Mail” donosi, że niektóre sprawy są bardzo proste. Załóżmy, że ktoś ma pod ręką 10 milionów dolarów. Mogli kupić Picassa na aukcji, powiedzmy, w Genewie, a obraz natychmiast przenieść do magazynu w „freeport” lub magazynie o zaostrzonym rygorze w pobliżu lotniska. Obraz mógłby zostać następnie sprzedany anonimowo, nie ruszając się nawet o centymetr, a nowy nabywca miałby go odebrać z tego samego wolnego portu.

Nagle pierwotny kupujący, który stał się sprzedawcą, ma pieniądze z czegoś, co uważa się za legalną transakcję biznesową. W 2013 roku „The Economist” oszacował, że w wolnym porcie w Genewie mogą znajdować się dzieła sztuki amerykańskiej warte 100 miliardów dolarów, ukryte w przestrzeni, która pełni również funkcję raju podatkowego.

https://www.linkedin.com/feed/update/urn:li:activity:7093497407472119809